Nie będę składać życzeń z okazji zakończenia roku szkolnego. Mam za to pytanie - czy tylko ja siedzę i wyję, bo wszystko było "ostatnie"? Ostatnia wycieczka z klasą, ostatni (i pierwszy) bal gimnazjalny, ostatnie zakończenie roku szkolnego... Połowy tych ludzi nigdy nie spotkam. Kontakt się zerwie. Przeniesiemy się do innych szkół, klas, czy nawet miast. Nienawidzę zrywać znajomości, nawet tych chujowych. To chyba po prostu przyzwyczajenie do nich. W klasie będę z moją dobrą koleżanką i tylko ją będę znała na 28 (z nami włącznie) osób...