Hej, hej.
Trochę mi się zmarło na tym koncie, nie powiem że nie xD Jakoś nie mam już głowy do pisania, niby w wakacje kopie mnie wena do Pogromczyni, coś tam sobie bazgrzę, moje pomysły ewoluują i zmieniają się jak pokemony, ale nie mam nic bardzo konkretnego. Niby jakiś zarys fabuły mi w głowie siedzi (i to od długiego czasu), ale wiadomo, cały czas się zmienia i ulepsza. Poza tym myślę sobie powoli, nie chcę robić nic na siłę, bo nie o to w tym wszystkim chodzi, a ja do tego pomysłu mam ogromny sentyment przez to, że kształtuje się i dorasta razem ze mną. Póki co wiem, co będzie działo się w przedakcji pierwszego tomu, sam ogólny zarys również istnieje, ale jeszcze mnóstwo pracy przede mną. Całą serię skróciłam do trylogii i mam nadzieję, że tyle wystarczy :) I również trzymam za siebie kciuki, wierzę że kiedyś ten pomysł dojrzeje na tyle, że w końcu będę mogła przelać go tutaj, a może nawet kiedyś na papier. Pożyjemy, zobaczymy.
A co u was? Jak szkoła? Pierwszy miesiąc za nami, leci strasznie szybko, zwłaszcza że dopiero zaczynałam liceum, a jestem już w trzeciej klasie
Buziaki, trochę chaotycznie to wyszło, ale trudno
(Pewnie następnym razem znowu odezwę się za półtora roku)