Zanim cofnę publikację historii Gabby, zapodam wam fragmentem, który przeczytacie po korektach!
– Pojebie mnie! – wydarł się. – Ja kurwa mam dość, buzujące hormony – prychnął – w moim życiu miesza się estrogen z testosteronem! – Zmarszczyłam brwi, po czym odwróciłam się w jego stronę. – Gadaj z Kendall! To jest niewybaczalne!
– Jak fakt, że drzesz się, mimo że stoję obok – oznajmiłam nieprzejęta jego wywodem.
– Bo jesteś głucha i głupia! Jak takie dziecko we mgle czy na rozstroju dróg!
– Przestań krzyczeć! – uniosłam się, przez co chłopak się zapowietrzył, zrobił krok do przodu i wystawił w moją stronę palec wskazujący.
– Słuchaj no…jesteś bezczelna, nieokrzesana i kurwa przez ciebie gadam jak własna matka. – Wyrzucił ręce w powietrze.