VaeVia

Hej! Moja okładkownia znowu otwarta, zapraszam wszystkich! ^^ 
          	
          	Zapraszam też do (Nie)Tajnej Grafiki 3 gdzie mamy super skład utalentowanych dziewuch 
          	
          	Czas odświeżyć okładki! 

VaeVia

Ludziska! Wiem że jestem ostatnio martwa na tym profilu, ale to dlatego że większość czasu spędzam w @WNTGofficial :) właśnie wystartowaliśmy z nową okładkownią i macie tam być na ploteczkach! :D Niestety na tą chwilę znajdziecie mnie tylko tam, więc szybciutko! Kolejki otwarte :) 
          
          https://www.wattpad.com/story/273198748?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=WNTGofficial&wp_originator=g4Ok8UQ%2FIYjeahf2BVCcuLnKZcWJ8GyjzkGSa0AcAtMPaNgLRv2vczAhYh8p%2FctSjSM70pSsBmD9wbKWWFhvm%2FwRXXlE71rJuB%2Bsg%2FcLPGRMZPRRcwVEhUWtxCSufZSf

VaeVia

Hej wszystkim! Macie jakieś ciekawe one-shoty? A może z chęcią napisalibyście coś krótkiego? Chcecie pokazać to czytelnikom? Zapraszam Was więc na konkurs "Chwila" organizowany przez grupę @personnes, której grupą macierzystą jest @WNTGofficial :) Na pewno się nie zawiedziecie! 
          
          https://www.wattpad.com/story/254772476?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=story_info&wp_page=story_details_button&wp_uname=VaeVia&wp_originator=nCRQCSAS%2B%2Fv8jJXb55JRWvvA2dLj5DIZG1J%2B170XPuGj1mNj7Vaxrt83azktMud7%2BrHtpr71TcJ%2F2zmgdKol13toI3isjloq71EKaWdg0VZ8xAvfHHamOa6J4bkFcy5X

VaeVia

„Człowiek nie potrafi ocenić swoich błędów tak długo, jak opowiadanie leży w szufladzie biurka; trzeba je opublikować i zacząć wstydzić się za nie; to jest jedyna możliwość nauczenia się czegokolwiek na przyszłość.” 
          – Marek Hłasko
          
          Już 18 sierpnia pojawią się oficjalne wyniki konkursu "Moment", który organizowany jest przez grupy @WNTGofficial i @peopie- 
          
          Kto nie może się doczekać? ;) 

VaeVia

@ RosmanowaNadia  masz do tego pełne prawo! :D jaka jest Twoja opinia?
Reply

RosmanowaNadia

@VaeVia  piękny cytat, ale nie do końca się z nim zgadzam;)
Reply

VaeVia

Jutro prawdopodobnie rozdział się nie pojawi, przestój w wenie, wybaczcie. Dodatkowo zalegam z recenzją, której nie mogę dokończyć przez życie. :D Gdyby udało mi się wyrobić zapas to przyszykuję jakiś mini maraton ;)

VaeVia

Część pierwsza, czwartego rozdziału już za mną, a w nim nowy obiekt westchnień ;p
          
          " Shaya westchnęła.
          
          – Przypadkiem usłyszałem pań rozmowę. – Mężczyzna stojący obok przybliżył się nieco, ale nie odwrócił się twarzą do nich. – I szczerze popieram pani metody.
          
          Odkręcił się przodem do kobiet i złożył ukłon. Cristia zlękła się. Nie chciała, aby jej mąż został o tym nieroztropnie poinformowany. Nerwowo podparła dłonie na biodrach. Shaya spojrzała na obcego.
          
          – Nie życzę sobie abyś o tym komukolwiek opowiadał – powiedziała Cristia, a nieznajomy posłał jej niezrozumiały wzrok. Shaya zobaczyła wtedy piękną, jasno błękitną barwę jego oczu. Serce zabiło jej szybciej, gdy w następnej kolejności spojrzał na nią.
          
          – Pani wybaczy, ale jestem przyjezdny i nie znam tu nikogo, komu mógłbym wyjawić pani sekret. Nawet nie wiem kim są szanowne damy – odparł. – Ale z chęcią bym się dowiedział. Mam na imię Syan. 
          
          Podszedł do Shayi i wyciągnął dłoń. Zmiękły jej kolana, gdy dostrzegła wyjątkową urodę jegomościa. Jeden kosmyk białych włosów opadł na idealnie prosty nos. 
          
          – Shaya – przedstawiła się, jak w transie podając rękę nieznajomemu. Nie zauważyła zdziwionego spojrzenia, które utkwił w pierścionku na jej palcu. Szybko opanował mimikę twarzy i pocałował wierzch drobnej dłoni.
          
          – Nie potrzebuje pani może obiektu eksperymentów? – spytał, zerkając sugestywnie na zioła, które druid wykładał po kolei na stolik. Shaya zarumieniła się i zaśmiała nerwowo.
          
          – Przykro mi, ale jak pewnie usłyszałeś moja córka jest zaręczona. – Cristia przerwała tą magiczną chwilę, a Shaya po raz pierwszy od dawna zezłościła się na matkę. 
          
          Chciała go, jako obiekt do nauki i to bardzo.
          
          Czy ona nie mogła dać jej w spokoju porozmawiać?"
          

VaeVia

Wybaczcie za opóźnienie, ale znalazłam w końcu betę i poczekam aż naniesie potrzebne poprawki, rozdział trzeci już w drodze! 
          
          "– Posłuchaj mnie Bailonie – przerwał mu, łapiąc go za ramię – zaraz po tym, jak się ściemniło, kamień w pierścionku Shayi zabłyszczał błękitem. Czy wiesz, jakie białe kamienie świecą na taki kolor w nocy? – zapytał, a Bailon przystawił palec wskazujący do ust i zmarszczył brwi w zastanowieniu. Potem uniósł je i wytrzeszczył oczy, patrząc na Esionela.
          
          – To niemożliwe… – zaczął, chcąc zaprotestować, ale brat mu przerwał. 
          
          – A jednak. Niby nie mamy pewności, ale ja czuję, że to to – odparł, z widocznym zawzięciem na twarzy. Bailon odgarnął, długie po pas, włosy z twarzy. Odetchnął.
          
          – Skonfrontujmy to z nim i przyciśnijmy do ściany, nie będzie miał jak uciec, a w pięć sekund nie wymyśli wymówki. – Bailon uśmiechnął się w podekscytowaniu. Jego ekscentryczna dusza nieco nudziła się w zamku, gdzie nie działo się nic ciekawego. Nie zwrócił uwagi na karcący wzrok brata."