Witam moje Gwiazdki!
Jak ktoś tu jeszcze jest, to gratuluję wytrwałości. Serio. Na Waszym miejscu byłabym fochnięta.
Wiem, że nie wywiązuję się ze składanych Wam obietnic i bardzo mnie to boli.
Wiem też, że moje tłumaczenie się będzie żałosne, ale i tak to zrobię.
Bardzo, bardzo, bardzo lubię pisać. I tak do rozpoczęcia tego roku szkolnego miałam czas, żeby to robić. Ale nie robiłam z różnych względów, więc tu nie ma nic do usprawiedliwienia.
Zaczął się rok szkolny. Mam dużo obowiązków i wiem, że ten rok będzie dużo cięższy i bardziej wymagający od innych. Naprawdę chciałabym pisać dalej. Ale na chwilę obecną nie chcę niczego obiecać, bo wiem, że się pewnie nie wywiążę. Po prostu nie mam jak.
(serce mi się kraje, jak to piszę, bo jest mi naprawdę przykro)
Ale to nie znaczy, że kończę z moją książką! Nie ma mowy! Bardzo ją lubię i nie zamierzam jej porzucić. Ale nie jestem w stanie pisać regularnie i dlatego piszę to ogłoszenie. Żebyście nie czekali, bo nie wiem, kiedy się doczekacie. Może za tydzień, może za rok.
Ale nie chcę, żeby tak smutno teraz było. Nie smutajcie, bo ja też staram się nie smutać ;)
Każdego dnia dzieją się piękne rzeczy, choć często jest bardzo trudno. Są takie chwile w życiu, które są szczególnie wymagające, tak jak ten rok dla mnie. Ale zamierzam się nim cieszyć! Wy też cieszcie się, kiedy tylko możecie ❤️
Może niedługo wstawię ten nieszczęsny niedokończony nowy rozdział. A może się to na razie nie uda.
Ale kiedyś się uda. Na pewno!
Trzymajcie się, moje skarby. Niech Wam Pan błogosławi! ❤️
Wasza Vee