Mój ostatni "post" dodałam w 2020, a więc chyba wypadało by za coś przeprosić...
Ale nie no, tak poważnej. Pomimo tego że nie dawałam zbytnich oznak życia w moich książkach nadal pojawiały się rozdziały - i te lepsze, i te robione bardziej na odwal. Dzisiaj chciałam bym z wami krótko o nich poroz.mawiać, więc proszę przeczytajcie to.
1.
Pierwszą sprawą jest książka z Itacestu, mająca początkowo wspierać co z biegiem czasu jak zauważyłam - nigdy na to nawet nie zasługiwało. Wstydzę się tego że jestem znana z tego, że będąc cringową yaoistką shipującą wszystko co się rusza napisałam coś takiego. Ja naprawdę nie wspieram kazirodztwa, that's kinda gross typiarzu...
Ostatnimi czasy naprawdę nie miałam żadnych chęci do aktualizowania tego czegoś. Ale mimo wszystko chcę chociaż spróbować, zwłaszcza że ostatnio czytałam ponownie fanfiction o au w książce i wpadło mi kilka pomysłów do głowy, ale ja naprawdę nic nie mogę opisać.
2.
Co do zodiaków mam mieszane odczucia - mam naprawdę olbrzymi sentyment do tego cosia, ale nie da się ukryć że ostatnie rozdziały były robione bardzo, ale to bardzo na siłę. Po prostu zaprosiłam innych wattpadowych twórców do zrobienia maratonu. Jak wypadły - pozostawię ocenę wam. Ja już kompletnie wyszłam z fandomu hetalii, a jedyną styczność z nim mam na pintereście, zwłaszcza teraz jak szukałam tam odpowiego artu do okładki ;____________;
Dzisiaj oficjalnie kończę prace nad tą książki.
Ale ale planuję nowe zodiaki, z tym samym tępym humorem. Więcej szczegółów wam na razie nie zdradzę, bo jest to jeden wielki work in progress i sama zbyt wiele nie wiem.
Dobry lot ludziom z pasją.
XDXDXDXD za poważny ten wpis jak na mnie