Drogie trzy (??) osoby czytające moje wypociny.
Najpierw chce was przeprosić, że nie ma rozdziału. Jest on tak długi, że nawet w połowie nie jestem, a ma już ponad 3 tysiące słów.
Również zadecydowałam, że rozdziały będą się pojawiać maks co dwa tygodnie, bo nie chce ich robić na szybko byle by było.
Zaczynając pisać to chciałam żeby jednak reprezentowało to jakiś poziom i również stąd ta decyzja.
Mam nadzieję, że uszanujcie moja decyzję i do zobaczenia za tydzień już w rozdziale VII albo VIII (nie pamiętam)!