Ja czaje, wszystko przychodzi z wiekiem itd itp chuju muju dzikie węże
Ale kurwa, jeszcze rok/dwa lata temu jakby mnie sie ktoś zapytał, kogo lub czego z MCU boje sie najbardziej, to bez wachania odpowiedziałabym Venom
Nie jebany Thanos, Red skull, czerwony pokój czy pierdolona Hydra
Tylko jebaniutki Venom
A teraz? Venom to najsłodsza istota jaka istnieje dla mnie
Jakby, what the hell is wrong with me?