Od zarania dziejów, słyszano o czymś takim jak "bratnie dusze". Terminologia znana każdemu w mniej lub bardziej szczegółowej definicji, ale koniec końców każdy ogarnia o co chodzi. Jest dwóch ludzi, którzy są podobno sobie przeznaczeni, pasują do siebie jak dwa puzzle tworzące obrazek i żyją ze sobą w jakiejś relacji. Każdy ma swoją bratnią duszę, czy to platoniczną czy to romantyczną.
Nikt jednak nie jest w stanie wyjaśnić, skąd w naszym świecie połączenie między dwoma bratnimi duszami, w jaki sposób mają wiedzieć i czy to na pewno one powinny być ze sobą do końca. Teoretycznie jesteś rzucony z tą myślą jak kamień w wodę. Po prostu musisz zaufać swojemu przeczuciu.
No chyba, że urodziłeś się w moim świecie, gdzie najwyraźniej magia musi istnieć. Pomijając Roszpunkę i jej "magiczne włosy", okazuje się że żyjemy w świecie, w którym nie jestem w stanie naukowo wyjaśnić dlaczego do czegoś takiego zachodzi, ale dzieje się to od wieków i dotychczas się sprawdzało.
Mówię tutaj o połączeniu bratnich dusz. Dwie osoby, które są sobie przeznaczone, mogą się komunikować albo odnaleźć poprzez malowanie sobie po skórze. Cokolwiek jedno z nich namaluje, choćby ołówkiem, będzie to również na ciele drugiej osoby w dokładnie tym samym miejscu. Może być to farba, może być to tatuaż, może być to siniak czy rana. Wszystko znajdzie się również na skórze przeznaczonej ci osoby.