Świat ich odrzucił, lecz oni nie zapomnieli. Kryjąc się, w ciszy planowali zagładę swoich oprawców. Wiedzieli jak ich zniszczyć, musieli zabrać im to co najważniejsze. Ich dzieci.
Dla nich był to kolejny zwykły dzień. Nic nie wskazywało na to, że świat k"tóry znają zniknie, by ustąpić IM. Tego dnia zaczęła się wojna, bez głośnych strzałów i walk, lecz rękawica została rzucona, a nastolatkowie uprowadzeni.
Hej, zapraszam Cię do przeczytania mojego opowiadania science-fiction Uprowadzeni". Ucieszy mnie jeśli zostawisz swoją opinię.
Miłego dnia xx