Ostatnio czytałam sobie fragmenty "Mów mi Misha" i oprócz mnóstwa zażenowania przyszła do mnie piękna wizja kolejnej części? specialu?
W każdym razie, pamiętacie sytuację z epilogu? Kiedy dziewczyny wsadzały Camila na konia? Później stwierdził, że nie jest to takie złe.
Jakkolwiek, w mojej głowie pojawiła się taka wizja: dziewczyny razem z Camilem jadą na obóz jeździecki (jak one go przekonały, nie wiem). Dziewczęta jeżdżą sobie w grupach odpowiadających ich poziomom, a Camil... No cóż. Zważając na jego poziom, jeździ w grupie z małymi dziewczynkami w różowych bryczesikach. Może pojawiłaby się tam Oksana. Również w różowych bryczesikach. I byłby big brother Camil. I byłoby pięknie.
To szalona wizja, ale pojawiła mi się wczoraj w nocy w głowie i nie chce wyjść.
Co o niej myślicie?
Matko, gdyby nie bałagan w uniwersum "Mishy", już dawno napisałabym drugą część.