Chyba każdy chce relacji do momentu kiedy chodzi tylko o nudesy. Przez maturę płacze cały dzień i przeżywam załamanie a on mi nie odpisuje, a jak juz, to pisze o glupotach typu malowanie jakiegoś znaku (Kiedy chodziło o moje ciało pisał do mnie cały dzień a odpowiadal od razu). Mowił ze takie rzeczy wcale nie są dla niego ważne i że chce żebym sie w nim zakochała a on we mnie. Chciał związku, jednak czy jest na niego gotowy skoro takie coś go ,,przerasta"?
Napisałam że ,,Jestem strasznie skomplikowana i ciężko mnie ogarnąć. Myślę ze nikt nie da rady" a on odpisał tylko ,,ugh". Myślę że skoro nie umie poradzić sobie z tym kiedy płacze to z innymi rzeczami nie poradzi sobie tymbardziej. (Nie pisał już nic) (Mija czwarta godzina) (Jeśli chodziloby o to czego on chce, odpisałby od razu). Ja nawet niczego nie oczekuje ale szczerze spodziewałam sie po nim że chociaż spróbuje mnie pocieszyc. Wysłałam mu tylko jedną glosowke gdzie płacze i mu tlumaczylam jak się czuje i ze jest mi poprostu przykro. Napisał mi ,,oj wez n przezywaj". Dlaczego jeśli nie chodzi o moje ciało, on ma wyjebane? Przecież mówił co innego-
PRZEPRASZAM MUSIAŁAM SIE WYZALIC DO OSOB KTORYCH NIE ZNAM