Z nudów napisałam coś z 19 Days....Jest to okropnie niedopracowane i amatorskie, jednak bardzo mi się podoba! Muszę nauczyć się odpowiednio pisać opisy, a przede wszystkim odzwierciedlać uczucia:
________
Promienie ostatniego słońca przedzierały się przez kolorowe, jesienne liście, które powoli przygotowywały się do spadnięcia na ziemię. Mokra trawa, kałuże po deszczu dopełniały dalszą scenerię...Jego twarz była odpowiednio oświetlona. Krótkie, rude włosy, w nieładzie, powiewały na delikatnym wietrze. Nie wydawały się szorstkie, a miękkie jak sweter uszyty z kaszmiru. Blada, brzoskwiniowa cera wydawała się być piękniejsza niż ta porcelanowych lalek. Brwi nie były zmarszczone, jak miał to w zwyczaju robić. Oczy, jak dwa bursztyny, odbijały piękno, cały blask był w nie zwrócone. Nie były podkrążone od nadmiernego zmęczenia, a pokazywały... szczęście. Średniej wielkości, prosty, wąski nos i rumiane poliki oblane subtelnymi piegami. Malinowe usta, nie były suche i popękane, a jędrne i wilgotne...Wykrzywione były w pięknym uśmiechu, który rzeźbił w polikach delikatne dołeczki...Najprawdopodobniej pierwszy i ostatni uśmiech, jakim obdarował rudowłosy kogokolwiek. Wyrażał więcej niż szczęście. Wyrażał miłość i zarazem nienawiść. Był...Był nie do opisania...Długa, zgrabna szyja. Ramiona, klatka piersiowa, nogi, ubrania jakie miał na sobie. To wszystko było na nim takie idealne...Takie cudowne...He Tian miał ogromną ochotę go wycałować, przytulić, a jedyne co teraz robi to stoi wryty, zapatrzony jak w obrazek i podziwia, ponieważ jego marzenie właśnie się spełniło....Mo obdarował go najszczerszym i najpiękniejszym uśmiechem na jaki mógł się wysilić! Czarnowłosy teraz wie, że to ten chłopak stojący przed nim, jest jego jedynym ukochanym - jego jedynym ukojeniem i nadzieją...
____________
Przyjmuje każdą krytykę i rady!
Miłego dnia/ Miłej nocy!
----------- Wiesiu <33
15.10.2021