Witam, kolego. Mam nadzieję, że żyjesz jeszcze, choć ostatkami sił, ale że żyjesz. Jeśli nie żyjesz, to Cię wskrzeszam, puszczę Ci Erikę, drogi kolego. Miłego życia wszystkim, którzy to przeczytali
Nie wiem czy do końca następnego tygodnia pojawi się u mnie cokolwiek. Muszę się pozbierać i ogarnąć, bo troszkę mi się pojebało rzeczy. Może jakaś pasta tylko wpadnie rano. Nie wiem.
Napisałem coś "większego" pierwszy raz od dwóch lat. Jestem z siebie dumny
PS
Pisanie w środku nocy, przy Hunterze puszczonym na słuchawkach tak głośno że matka to słyszy. Polecam w chuj
Wpadłem sobie na pomysł żeby coś normalnego tu napisać. Coś w klimatach Drugiej Wojny itp. ale z perspektywy żołnierza Wehrmachtu. Być może już dzisiaj się pojawi takie małe wprowadzenie