Żelazna Brzoza

Zapraszam do mnie! Podjęłam się próby pisania czegoś na wzór wierszy :) potrzebuje opinii, z góry dziękuję 

Halo, halo! Tu mówi Rudzik!
          Dzień dobry, serwus, witam! Dawno nie było mnie na tym koncie, ups ups. Mimo to w końcu wzięłam się w garść i tłumaczę to, co powinnam! ,,Gdy Wybuchnie Powstanie" jest znów na Wattpadzie, ale nie tutaj, nie na tym koncie. Można spytać czemu, i w sumie to bardzo dobre pytanie. Skwituję to stwierdzeniem, iż chodzi o sprawy prywatne i mam nadzieję, że więcej tłumaczyć nie trzeba. Jeśli chcecie od nowa śledzić losy moich małych dzieciaków w powstańczej zawierusze, to serdecznie zapraszam na profil @Iustum_Et_Virtus. Jeśli chodzi o Rudzielca, to usunę go lada moment, gdyż pierwszą wersję GWP mam przekopiowaną. W sumie, to tyle, trzymajcie się!

Mogę płakać? 
          
          Ledwo zaczął się dzień. Piękna niedzielna (już) noc. Godzina 00:53 moja książka spełniła moje najśmielsze oczekiwania. Tak, dzisiaj "Gdy Wybuchnie Powstanie" osiągnęło dwa tysiące wyświetleń, a ponad to drugie miejsce w topie. Huh, chyba zacznę płakać ze szczęścia. Po prostu w to nie wierzę. 
          
          Ogólnie książkę zaczęłam pisać, by sama dowiedzieć się więcej o Powstaniu Warszawskim oraz, by poprawić swoje umiejętności pisarskie. Nie przypuszczałam, że zajdę tak daleko.
          
          Pozostaje mi tylko podziękować, bo to dzięki Wam - moim kochanym czytelnikom nadal piszę. 
          
          To Wy dajecie mi siłę na pisanie. To dzięki Wam jestem tu, gdzie jestem.
          
          Dziękuję z całego serducha, a teraz w kimę. 
          
          Czuwaj!
          Rudzik.

Czas by Rudeł ponarzekał na swój marny los.
          
          Pisałam już, że mam problem z nadgarstkiem. Otóż "mądry" Rudeł pozwolił sobie pogorszyć sytuację. 
          
          Rudeł kocha swoją babcię, tak więc chętnie przyjął jej pomoc. Babcia nasmarowała Rudełowi nadgarstek jakimś magicznym kremem z przepisu jej pra pra pra babki. Rudeł grzecznie podziękował i poszedł w kimę.
          
          Rano Rudeł się budzi, odwiązuje bandaż i co się okazuję? Magiczny wywaro-krem miał w sobie alkohol, który wypalił Rudełowi skórę na  nadgarstku, ale to nie wszystko. Oprócz alkoholu był tam jakiś korzeń, na który Rudeł ma uczulenie. Skóra odchodzi płatami, a przez głupią opaleniznę Rudeł jest w plamki.
          
          Nadgarstek piecze i swędzi. Rozdział jeśli będzie to pisany w męczarniach. 
          
          Rudeł jest głupi. Nie bądźcie jak Rudeł i nie miejcie uczulenia na wszystko co powinno Wam pomóc. Amen.

Okej, czas na wytłumaczenia.
          
          Myślałam, że dam radę stanąć na nogi do końca tygodnia, ale coś nie wyszło. Dwa dni już uzupełniłam, wena przyszła, ale samopoczucie jeszcze gorsze niż było. Mój kochany pachoł do poprawiania humoru wyjechał także jestem z tym sama. (tak, mówię o @XxRysiaaxX ) Staram się zebrać w sobie i wstawiać rozdziały. Z 7 i 8 sierpnia jestem zadowolona. Jeśli chodzi o wiersz, który wczoraj udostępniłam, to proszę byście nie poruszali tego tematu. Co się stało to się nie odstanie. Faktycznie, teraz mi wstyd, ale to nie ważne. Tę sprawę zostawmy. Stwierdzam tylko, że depresja to zła choroba i samemu nie da się z niej wyjść. Rozdziały będą, może mniej wesołe, a bardziej smutne, ale będą. 
          
          Także to w sumie tyle. 
          Czuwaj

Czuwaj!
          
          Jak Wam minęła pierwsza połowa wakacji? Jak pewnie wiecie jutro ma pojawić się pierwszy rozdział "Gdy Wybuchnie Powstanie". Jako, iż nie jestem do końca pewna, czy (znów) jadę na działkę do lasu muszę Was poinformować co by było w razie takiego obrotu spraw. Rozdział będzie, ale wstawi go @XxRysiaaxX (spokojnie, jest już napisany przeze mnie, Ryś tylko wiedzie i opublikuje) 
          
          Jedziecie gdzieś jeszcze? Ja 5 sierpnia wyjeżdżam do Warszawy  (uprzedzam pytania, rozdziały będą, bo w busie będę mieć Wi-fi) 
          
          No chyba na tyle co miałam Wam do przekazania 
          
          Czuwaj!
          ~Ruda 

Czuwaj! :)
          
          Powoli zbliżamy się do końca "Jak Kamienie Przez Boga Rzucane Na Szaniec", co nie oznacza, że na moim profilu zabraknie wojennych książek. Wręcz przeciwnie! Mam już przygotowany szkic opowieści, która ukarze się w sierpniu. Tytuł i dzień, w którym planuję aby weszła na Wattpada macie w opisie mojego profilu. Mam tylko nadzieję, że nie będziecie zawiedzeni zakończeniem. 
          
          Dla osób, które mogą nie wiedzieć na Wattpadzie możecie znaleźć moje wiersze. Nie tylko w JKPBRNS, ale w osobnej książce poświęconej tylko wierszom. 
          
          Cóż, to tyle "ogłoszeń". 
          
          Miłych wakacji :*
          
          
          
          Czuwaj!
          
          ~Rudzia 

Ile będzie rozdziałów w twojej książce??? :) =^.^=