W najbliższym czasie ruszam z nowym, trzecim marsowym blogiem. Pomysł wpadł mi do głowy jakieś pół godziny temu.
Będzie to żartobliwa opowieść pisana z mojej perspektywy, rzecz całkowicie wymyślona i nierealna.
O czym będzie? O tym, jak pod wpływem wkurwu na życie wysyłam do Jareda głupią wiadomość na Twitterze. I o tym, jakie to przyniesie konsekwencje.