YuriHana707

Oto wielki powrót!
          	Cały zaś dostaje komentarze kiedy następna część i postanowiłam, że znowu będę pisać, gdy tylko tylko sobie przypomnieć mniej więcej fabułę i czas kiedy książka ma się toczyć.

YuriHana707

Panicznie boję się igieł, a dzisiaj byłam na pobieraniu krwi.
          Pielęgniarki miał problem z znalezieniem żyły i się trzy razy we mnie wykuły z negatywnym skutkiem. A jak coś zaczęło lecieć to mi żyła pękła.
          Od tego czasu minęła godzina, a ja dalej się trzęsę

YuriHana707

Czy tylko ja tak mam?
          
          Gdy ktoś mi bliski jest smutny, a potem zaczyna płakać, ja nie wiem co mam zrobić, ja po prostu  nie nadaje się do pocieszania, bo nie wiem czy coś powiedzieć by unieść na duchu, czy przytulić lub cokolwiek.
          
          I tak kończy się tym, że nic nie robię i dodatkowo się obwiniam przez kilka dni.

basiulus_pospolitus

@YuriHana707 Nie jesteś w tym sam. Też często tak mam najwyżej mówię że współczuje albo, że zawsze będę przy tej osobie i przytulam 
            
            Przez internet mi chyba lepiej idzie ponieważ w realu często nie ogarniam w którym momencie kończą się żarty
Reply

_Sonia_2006

@ YuriHana707  w takich sytuacjach ja po prostu daje rękę na plecy i zaczynam go klepać lekko i potem zaczynam rozmawiać. Ale też byłam w takich sytuacjach więc chill
Reply

YuriHana707

Możliwe, że niedługo wrócę do pisania, ale na razie mam ogromną fazę na Encanto i myślę nad napisaniem Camilo x Reader (już nawet zaczęłam, ale to tak na razie tylko dla mnie) i nie potrafię skupić się na czymś innym. To chyba już jest obsesja...