zdecydowałam sie cofnąć publikacje szczęścia i dotyku. '... szczeszcie...' miało być lekkie, ale również chce by było moje, nie byle jakie, wiem że nie zrobię z niego, tego co zamierzam zrobić z 'dotykiem.. ' ponieważ to dwie różne historie, lecz jest ono równie ważne, bo moje. 'Stowarzyszenie' zostaje, na dniach powinno w nim sie pojawic troche nowości.
Miłej nocy!
ps.
byle dotrwać do wielkanocy hahah