Wszystkich czekających meega przepraszam, ale doslownie wszystko jest przeciwko mnie w tym tygodniu
W czartek zepsulam tableta na ktorym pisalam i zostalam z telefonem na ktorym ciezko cokolwiek zrobic ale pomyslalam sobie: ja nie dam rady? Otóż dalabym rade gdyby w sobotę jakis ćpun nie wwalił nam się na teren i razem z mamą musiałysmy dzwonic po policje
Ogolnie po tej alcji trzeslam się do późna i nie mogłam się kompletnie skupic popadajac w paranoje
A dzisiaj? Dzisiaj postanowilo mnie pokarac i wywalic wattpada, a przez to ze internetu nie mialam no to nie moglam sie zalogowac az do teraz.
Dlatego zrobie wszyyyyściusienko co w mojej mocy zeby rozdział wstawić w poniedzialek wieczorem lub w nocy.
Życzcie mi więcej szczęścia ludzie
I mniej paranoi.