Zuz0lek

T❤o ❤r❤a❤d❤o❤r❤a

Zuz0lek

Czy czułeś kiedyś słowa?
          W sobie, w ciele, w głowie?
          Jak wgryzają się powoli, boleśnie
          Niszcząc życie Tobie
          Ten ból, ta gorycz, ten żal
          Nie da odsunąć się w dal
          Wciąż wraca
          Wbijając swe korzenie w głąb
          Czyniąc nad Twoją psychiką okrutny sąd
          
          
          *Wzburzone myśli, kiedyś coś z tego powstanie*

Zuz0lek

Zabrakło Cię w tym roku na cmentarzu
          Nie przyszedłeś, zostałeś
          Bo co niby się stanie, jak w tym roku znicz nie zapłonie?
          Przecież to tylko zwyczaj, a jednak...
          On o Tobie pamiętał.
          Wiedział kiedy Twoje święta, Twój czas.
          Wieczór.
          Co roku blask ognia rozświetlał groby.
          Dziś przebijają się jedynie nikłe płomyki.
          Gdzie ci ludzie niosący światło pamięci rodziny?
          Też już umarli?
          Oni nie - za to ich serca tak
          Dziś tyle jest ważniejszych spraw, cmentarz poczeka.
          Bo co niby się stanie, jak w tym roku znicz nie zapłonie?
          Nie musisz się tym obwiniać.
          W końcu nie ty jeden zostałeś w domu przy telewizorze,
          Tylko kto zapali znicz na Twoim grobie, gdy nadejdzie twój koniec?
          Nikt?
          Bo co niby się stanie, jak w tym roku znicz nie zapłonie?

Zuz0lek

Zapach palących się świeczek rozciągał się wokół pobliskich domów
          Charakterystyczne dynie widać było już z daleka, a chodzących cukierników nie dało się przeoczyć.
          Ten czas był w pewien sposób magiczny
          Przywoływał do głowy wspomnienia, ukryte gdzieś głęboko w środku
          Przywoływał coś, co zostało już dawno Zakopane w odmęty, do których nie sposób się dostać
          
          Idąc wokół opuszczonego domku biednej staruszki, zatrzymałam się
          Rozejrzałam wokół siebie
          Jak zwykle nie było nikogo prócz mnie.
          Może to wina późnej pory lub marnej pogody?
          
          A może to moje przyjście na ziemię wystraszyło ludzi?
          
          Może moje przyjście zza światów spowodowało zamęt i mętlik w głowach ludzi niewierzących, jak i również katolików?
          
          Weszłam do tajemniczych ruin, znaczących niegdyś tak wiele. Teraz nigdy o nie nie dbał i zostały porzucone. Niczym moja samotną dusza, błąkająca się pośród innych. Teraz w ten szczególny dzień byłam jeszcze bardziej samotna. Nagle zobaczyłam na podłodze piach, układający się w tak dobrze znany mi obraz.
          
          Chciałam nie pamiętać tego, jak wyglądasz,
          Ale czy można zapomnieć dzień, w którym się umarło?
          
          
          *Takie pałętające się myśli*
          *COŚ KIEDYŚ Z TEGO ZROBIĘ*
          
          
          *Od czasu do czasu będę wrzucać na tablice takie coś, jak chcecie to czytajcie, bo niektóre mogą Was zainspirować do napisania własnej, wspaniałej historii*

Zuz0lek

Nowa książka, odnowienie konta, zaczynam od początku

Zuz0lek

Bo ty to masz dużo do powiedzenia akurat xDDd
            Nie no, ale zmieniłam tylko nazwę i opisywałam książki
Reply

Fanka3211

@Zuz0lek nie możesz, nie pozwalam! STFU
Reply

Loovers

Hejka :) na moim profilu pojawiło się nowe opowiadanie pt. Attention z Seleną i Justinem. Jeśli jesteś zainteresowana to zapraszam cię do czytania ❤️ Zostawiam krótką zapowiedź: 
          - Mogłem spodziewać się, że nie jesteś mną naprawdę zainteresowana! - powiedział, oddalając się ode mnie na co najmniej kilka metrów.
          
          - Nie, Justin, to nie tak! - krzyknęłam, a oczy wypełniały mi się łzami.
          
          - Zamknij się!  Jesteś najgorszą osobą jaką w życiu spotkałem! - odpowiedział, przygryzając policzki od środka. 
          
          - Nie mów tak, kocham cię! - wybełkotałam, zaczynając płakać coraz bardziej.
          
          - Nie prawda! Od początku chciałaś tylko mojej uwagi!!!

papierovemaliny

Hej! Niedawno zaczęłam pisać swoją drugą książkę i pomyślałam, że może Ci się spodobać❤ 
          
          Prolog:
          Stoję na przystanku i zakładam swoje białe słuchawki. Uwielbiam słuchać muzyki i mieć gdzieś co inni do mnie mówią.
             Żółty autobus podjeżdża. Ja w szybkim tempie zajmuję miejsce na przodzie. Opieram czoło o szybę i patrzę na samochody i ludzi. Wszystko dzieje się zbyt szybko. Autobus rusza i jak zwykle wszystkich pchnęło do przodu.
              Nadal jadę, kiedy w pewnym momencie do moich uszu dochodzi huk, a autobus staje w płomieniach. Słyszę krzyki ludzi i płacz dzieci. Z nogi leci mi krew. Przymrużonymi oczami dostrzegam już nieboszczyków. Ludzie wokół krzyczą i wołają o pomoc, a ja zamykam oczy i tracę przytomność.
          https://my.w.tt/4fOeBv46NN
          

Zuz0lek

@ papierovemaliny  jasne, przeczytam. Dzięki za zaproszenie i przepraszam za tak późną odpowiedź
Reply