Może powinnam przestać pisać fanfiki i zająć się prawdziwym życiem, bo moja sytuacja wygląda obecnie... nieciekawie. Wpadłam w jakiś marazm: czekam na wynik matury z matematyki (po raz drugi jeśli nie liczyć poprawki), praktycznie nie wychodzę z domu poza treningami, od jakichś dwóch lat odkąd skończyłam liceum nie mam kontaktu z grupą rówieśniczą, ani żadną inną.
Pewnie nikt tego nie przeczyta a ja potem będę żałować że to napisałam, ale musiałam to wyrzucić. Przepraszam. Kompletnie nie wiem co ze sobą zrobić.