_Azajax_

Czym tak w zasadzie jest śmierć? Może to zwykłe zamknięcie oczu, tyle, że na zawsze? Może to pobudka ze snu zwanego życiem, jak to określił Percy B. Shelley w jednym ze swoich utworów: "On nie umarł, on nie śpi, Obudził się ze snu życia"? Może to jest przepustka, bilet, ale tylko w jedną stronę do lepszego świata? Tego niestety dowiemy sue dopiero po fakcie.

_Azajax_

Czym tak w zasadzie jest śmierć? Może to zwykłe zamknięcie oczu, tyle, że na zawsze? Może to pobudka ze snu zwanego życiem, jak to określił Percy B. Shelley w jednym ze swoich utworów: "On nie umarł, on nie śpi, Obudził się ze snu życia"? Może to jest przepustka, bilet, ale tylko w jedną stronę do lepszego świata? Tego niestety dowiemy sue dopiero po fakcie.

Romanticranger

Bo gdy mówimy "żegnaj", wiadomo, że nie powiemy już ponownie "do zobaczenia".

_Azajax_

@ Romanticranger  Te słowa od razu kojarzą mi się z "Piotrusiem Panem". Było tam piękne zdanie i tym, aby nie mówić "żegnaj", bo to oznacza, że odchodzimy, a odejść oznacza zapomnieć.
Contestar