Użytkownik - incognito. Dam śledzia, czasem skomentuję, zostawię gwiazdkę. Za to CHYBA nie napiszę nic własnego, mogę wydawać się martwa, tylko kolejny pusty follow. Jednak zawsze tam jestem, w cieniu i  czekam na cieb...
Dość! Opis nie ma na celu odstraszania, wręcz przeciwnie - przyciągania. Do zwyczajnego użytkownika, który jeszcze nie ma nic opublikowanego. A właściwie KTÓRA. 
To miejsce na poznanie osoby po drugiej stronie ekranu. Więc zapraszam, oto kilka faktów...

Szanuję bety. Betatorów... Chyba wiesz, o co mi chodzi.

Otarłam się o zwycięstwo w konkursach kuratoryjnych z polskiego, a nadal robię błędy.

Moja pani od polskiego nazywa mnie zakręconym słoikiem.

Nie lubię seriali telewizyjnych typu "Szkoła".

Piszę teksty piosenek, brzdąkam na gitarze, śpiewam, rysuję, robię zdjęcia, należę do nieoficjalnego zespołu...

HERBATA ŻYCIEM.

Nienawidzę większości ludzi. 

Łatwo się denerwuję.

Od niedawna uwielbiam Wodogrzmoty Małe. Tyle, że polski tytuł jest bez sensu.

Lubię wyrażać swoją opinię. Nie wiem, dlaczego, po prostu tak jest.

AŁtoreczki... Mogę tego nie komentować?

ANIME TEŻ ŻYCIEM.

Nie lubię nadużywać emotek.

Życie? Co to jest? Ja taki no - life...

Kosmos... On jest mój. Uspokaja i jest piękny (ach, ta moja argumentacja!)

Nadużywam nawiasów (i wielokropka)...

Nikt mnie nie rozumie. Bo przecież wyjście na głośny film, z równie głośnymi ludźmi jest lepszym wyjściem niż wejście w pod kocyk, z herbatką i dobrą książką lub anime. 

Ja nie rozumiem ludzi. Takie vice - versa.

Jeżeli to konto KIEDYKOLWIEK będzie miało JAKICHKOLWIEK obserwatorów, to można się reklamować, albo napisać. Ja nie gryzę. Przez ekran.