Zaskoczyliście mnie i to na potęgę. Nie sądziłam, że jeszcze kto kol wiek to czyta. Ja patrząc z perspektywy czasu nie jestem bardzo dumna z tej książki, ale mam sentyment do niej i do Ashley, bo była ona jedną z moich pierwszych OC. Może nie była ona najlepiej napisana, ale mimo lubię tę historię.
Teraz kolejna sprawa. Czy wrócę do pisania? Jak mam być szczera to naprawdę nie wiem. Chciałabym ją dokończyć, ale zaistniał problem. Wszystkie wskazówki, ich treść i miejsce schowania miałam zaplanowane wcześniej. Ten plik jednak gdzieś zagubił mi się w pamięci komputera. Będę go jeszcze szukać głębiej, ale nie mogę gwarantować, że go znajdę. A bez tego pliku nie mogę dokończyć tej historii, bo wiele nawiązań do przyszłych zadań jest już zawarte w treści rozdziałów już opublikowanych. Wiedz, gdybym miała wymyślać to na nowo powstał by mętlik. Jak na razie zawieszę Rozwiązanie jest bliżej niż myślisz a co do Never Daupt to zablokuję ją bo to opko było pisane pod napływem pojedyńczonego pomysłu i nie ma nawet opracowanej fabuły. Nie mam ochoty jej dokańczać a z pisania na przymus wyjdzie tylko gorzej. Wiedz podsumowując Rozwiązanie jest bliżej niż myślisz zostaje zawieszone a ja w najbliższych tygodniach przeszukuje pamięć komputera by znaleść tą notatkę a Never Daupt zostanie usunięte.