_CNpl_
Wesołych świąt! ❤️
_CNpl_
_CNpl_
Wesołych Świąt!
_emptinexx_
Miłego dnia ♡
frvitbovl
żyje dla twoich komentarzy
_CNpl_
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia chciałabym Wam życzyć wszystkiego co najlepsze, dużo zdrowia, szczęścia, abyście spędzili te święta w gronie najbliższych oraz bogatego Mikołaja.
Wesołych Świąt! ❤️
Auizotl
Wesołych świąt! ✨
_CNpl_
Każdy dzieli się swoją opinią odnośnie "Ephemeral", więc również i ja napiszę, jak to wyglądało z mojej perspektywy.
Otóż myślę, że trailer był zdecydowanie lepszy niż sam odcinek. Może gdyby twórcy podzielili go na przynajmniej dwie części, to wtedy nie byłby taki chaotyczny. Za dużo się działo w krótkim czasie i w pewnej chwili zgubiłam wątek. Chociaż nie powiem, uśmiechnęłam się w momencie kiedy Marinette ujawniła się Adrienowi.
Zaskoczyła mnie też mechanika działania mocy absolutnej. Zawsze myślałam, że po wypowiedzeniu życzenia i zapłaceniu ceny, świat pozostawał nienaruszony. Oczywiście, po "Dearest Family" wiedziałam, że Gabi chce zniszczyć świat i zbudować nowy, w którym żyłby sobie z Émilie. A w dzisiejszym odcinku została ujawniona prawdziwa moc życzenia i tutaj plus dla twórców.
Zawsze uważałam, że teoria o Senti-Adrienie nie ma prawa bytu a teraz przeraża mnie wizja, że Złoty Chłopiec może być faktycznie tworem miraculum Pawia. Żal mi go. Cały czas ma pod górkę. Nie dość, że jest praktycznie sierotą bo jego matka lawiruje między życiem a śmiercią a ojciec ma go gdzieś i jest nieobecny w jego życiu bo woli przesiadywać w piwnicy niczym moja babcia kisząc ogórki to jeszcze ma się okazać, że chłopak nie jest prawdziwym człowiekiem? To już jest naprawdę za dużo jak na serial dla dzieci. Nawet już nie wspomnę, że ukochana ma go głęboko w nakrapianym zadzie a "przyjaciele" nie akceptują jego alter ego.
Ogólnie odcinek był dla mnie takim średnim odcinkiem i nie wzbudził we mnie takich emocji jak np. "Chat Blanc" na początku mojej przygody z Miraculous. Spodziewałam się czegoś lepszego po setnym odcinku, no ale przeliczyłam się.
MaggieM_M
Luka... kocham tę postać, chociaż fanką Lukanette nie jestem. Uwielbiam go dla niego samego. I myślę, że twórcy szykują nam grunt pod nowego Strażnika... kiedyś. Ten chłopak to czysta, kochana dusza. Dobija mnie fakt, że nie wyleczył się z Marinette, chociaż po Wishmakerze ma świadomość, że do niczego to go nie zaprowadzi. Marinette i Adrien, Biedronka i Kot - każdy widzi, że są dla siebie stworzeni i w końcu oni też to zrozumieją. A Luka? Jak dla mnie byłby znacznie lepszym powiernikiem tajemnicy niż Alya. Kimś, kto potrafiłby z miejsca ustawić Marinette, kimś obiektywnym. I dlatego mówię - Szkatuła będzie kiedyś jego. Kto wie, czy nie szybciej niż później? Marinette jest jeszcze młoda i gdyby zrzekła się jej w niedługim czasie, nie straciłaby zbyt wielu wspomnień?
Mam mieszane uczucia co do odcinka, ale to pewnie kwestia tego, że sporo sobie wyobrażałam. To, co dostaliśmy nie było złe, ale... smutne. Biedny, biedny Złoty Chłopiec... No ale gdyby wszystko szło według naszych wyobrażeń, serial skończyłby się na trzecim sezonie :D. Nadal jestem ciekawa, co twórcy mają w zanadrzu.
MaggieM_M
Mnie jedynie zastanowiło, dlaczego Luka po prostu nie powiedział, że WIE. Całego cyrku by nie było, a tak Marinette znowu kończy odcinek z przeświadczeniem, że nie może poznać tożsamości Kota, a on jej, bo to prowadzi do końca świata. Gdzie problemem nie są oni, ale Gabriel - i żadne tego nie pamięta.
Teoria z senti-Adrienem żyła we mnie już jakiś czas, ale próbowałam zapomnieć o takiej możliwości. Po tym odcinku czuję się jakby zwyczajnie strzeliła mnie z liścia w twarz. Mam duuuużo pytań. Czy amok jest w jednej obrączce, czy w obu? Czy to na pewno amok? Może te obrączki same w sobie mają dziwną moc kontroli umysłu? A może Adrien po prostu nie potrafi sprzeciwiać się ojcu, a gest Gabiego z obrączką to odruch, gdy zaczyna myśleć o Emilie?
Co do relacji naszej drogiej parki - od początku wiedziałam, że to "what if", ale i tak zabolało mnie, że scena z parasolką nie była sceną finałową. Jak widzimy już któryś raz, Adrien nie ma najmniejszego problemu z Marinette okazującą się być Biedronką. To ona musi się nauczyć dostrzegać, że maska nie czyni z Kota odrębnej osoby. I dlatego myślę, że jest za wcześnie na ujawnienie tożsamości. Za mało go jeszcze zna. Musi nauczyć się patrzeć i widzieć. Jakiś zalążek dostaliśmy w Glaciatorze 2.0, ale dopóki Mari jest zafiksowana na Adrienie tak bardzo, jak obecnie, Kot zawsze będzie gdzieś z boku... Dopóki Kot nie pokaże jej swojej "adrieńskiej" osobowości ;).
co-do-kurwy
@ _CNpl_ oby tak było choć już wolę się nie nastawiać. Nie ukrywam, że już trochę ciężko mi się to ogląda, ale jako wierna fanka muszę to robić (żeby popatrzeć na kotka XDD) mówiąc szczerze bardziej w emocjach trzymał mnie Biały Kot bo było więcej wyjaśniej. I nadal oglądając to przeżywam.
_CNpl_
NIE OGLĄDAJCIE ZWIASTUNU DO SETNEGO ODCINKA MIRACULUM BO WAS ZMIECIE Z PLANSZY
biala_czekolada_
@ _CNpl_ japierdole to bedzie sztos totalny, mam teraz mozg zryty i milion przemyslen
_CNpl_
Przez dzisiejszy odcinek załapałam laga.
CO SIĘ WŁAŚNIE ODWALIŁO?!
KlaudiaJaniakova
@co-do-kurwy Ja też sądziłam, że pierwszej powie Alix, tym bardziej jestem w szoku.
KlaudiaJaniakova
@_CNpl_ Ja do tej pory jestem w szoku! Ta muzyka, klimat... O mój boże! Nie wiem jak się dzisiaj pozbieram.
_CNpl_
Wesołych Świąt!