Jeśli jesteście ze mną od początku, to wiecie że nigdy nie wstawiam czegoś „aby było” lub „zapychaczy”, tylko daję sobie więcej czasu, aby to było naprawdę coś.
Może to, co teraz piszę jest naprawdę nie spójne, ale chcę wam przekazać, że nie jestem na razie w stanie kontynuować „bodyguarda”, mimo że bardzo bym chciała. Nawet nie mam siły myśleć o tym.
„Bodyguard” z pośród moich pozostałych książkę jest moją ulubioną, bo nie zakrywa problemów, nie koloryzuje rzeczywistości, tylko pokazuje prawdę. Wsparcie bliskich, problemy w relacjach, problemy z emocjami, etc.
Chciałabym znowu poczuć tą ekscytację, gdy wrzucałam nowy rozdział i nie mogłam się doczekać waszego odbioru, chciałabym znowu poczuć te swobodę pisania, aczkolwiek… teraz nie dam rady.
Obiecuję wam, że skończymy tę historie razem, ale… ale nie teraz. Nie w tym czasie i nie na tym etapie. Teraz po prostu nie dam rady tego napisać.
Chciałabym wam powiedzieć, że widzimy się wkrótce, ale nie wiem czy wrócę z rozdziałem w marcu…
Przepraszam.