Historiowa

Leje a wybieram się na mecz jestem już w busie ale na szczęście mam miejsce pod dachem 

Nie dostałam się do szkoły 1 wyboru
          (Z 7 klas dostałam się do 1) 
          Ale nie jestem w klasie z żadną z tych fałszywych suk których nie lubię więc chyba nawet nie będę próbować z rekrutacją dodatkową i zostaję przy tym co mam bo w moim pierwszym wyborze jest jedną z nich 
          
          Los jak widać tak chciał 

Mam dziwne shoty w roboczych co sie będą marnować wstawie je

Przepraszam że ostatnio jest mało rozdziałów ale nie mogę się wziąć za pisanie ogólnie mało mi się chcę najchętniej bym przelezała cały dzień w łóżku 

Ostatnio jakoś nie mogę się zebrać do pisania

Jak mam nie shipppwać zawodników z mojego klubu jak oni po spędzeniu razem czasu na obozie w jednym pokoju jeszcze razem poiechali pływać na jakimś czymś po rzece / jeziorze i jeszcze na każdym zdjęciu na którym są obok siebie się przytulają i zawsze patrzą na siebie takim romantycznym spojrzeniem 

Heja, hej 
          Jak tam egzaminy?

Miałam w klubie ship. Jeden z jego uczestników 3 dni temu odszedł z klubu (płakałam z nim). Teraz słyszę że drugi też ma odejść...
          
          Był to ship który od początku lipca zeszłego roku do teraz dorobił się blisko 50 shotów / rozdziałów  napisanych przeze mnie (głównie do szuflady) i jak sobie uświadamiam że ich obu nie będzie w klubie to aż chcę mi się ryczeć...

Jak Bułka przenosi się do Arabii to będzie jeszcze dalej od Skorupskiego... (książka o Urbańskim i Zalewskim) 

Robię sobię przerwę od pisania - nie wiem na ile
          
          Mój ulubiony zawodnik właśnie odszedł z klubu...
          Jedyne co mi pozostaje to wycierać łzy o koszulkę którą od niego dostałam i życzyć powodzenia w nowym klubie... Jego sytuacja nie była pewna bo interesowały się nim inne kluby ale ja do końca wierzyłam że zostanie ale jak widać na marnę... 
          
          Napisałam o nim dużo dział i miałam zaczęte kolejne ale wiem że ich nie skończę gdybym to zrobiła bolałoby mnie to jeszcze bardziej.