Przepraszam, jeśli przeszkadzam, ale chciałabym Cię serdecznie zaprosić do lektury romantycznej historii z dreszczykiem emocji pt. „W szponach zła”. ❤
„Wtem zderzyła się z człowiekiem spowitym mrokiem, za którym rozwierała się smuga światła reflektorów. Chwycił ją mocno za przeguby rąk i wepchnął siłą do samochodu. Dalej nic już nie pamiętała”.
„Padły strzały. Ina rozwarła szerzej oczy i, z trudem oddychając, zapominając zupełnie o butach, wybiegła na korytarz. Rozejrzała się na boki i podążyła przed siebie. Nie myślała, dokąd zmierza. W głowie miała tylko jedno. „Muszę się stąd wydostać, i to jak najprędzej. Muszę się gdzieś schować, by mnie nie dopadli”.
„Teraz jestem bezwolnym ciałem, twoją niewolnicą, branką! Ina umarła tego samego dnia, gdy ją porwałeś! Leży martwa na ulicy pomiędzy kałużami i wyrwami w bruku! Ina nie żyje, rozumiesz?! Zabiłeś Inę wtedy, gdy zamiast zaprosić ją do samochodu, odurzyłeś i wepchnąłeś do środka! Ina nie żyje… nie żyje… nie żyje”.
Pozdrawiam serdecznie!
Ana
https://www.wattpad.com/story/327497146-w-szponach-z%C5%82a-18%2B-wolno-pisane