Jestem czysta już 4 miesiące, ponad i z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim, którzy w tym czasie mnie wspierali i byli przy mnie, a szczególnie jednej osobie; mojemu narzeczonemu, bo gdyby nie on pewnie wogóle nie zaczęłabym się leczyć i za każdym razem gdy miałabym ochotę na narkotyki oszukiwała bym samą siebie, że to ten ostatni raz. Dzięki niemu mam motywację by tego nie robić wogóle mimo, że jest ciężko.
Chce wam powiedzieć jedno - narkotyki to straszne gówno i chodźby wmawiali wam inaczej to nie wierzcie. Uzależniłam się po dwóch pierwszych razach gdy wciągnęłam proszek i szczerze nawet nie wiem co to dokładnie było, bo nie załatwiałam tego ja, tylko moja koleżanka. Chciałabym wrócić do tego dnia gdy spróbowałam i powiedzieć sobie, hej nie bierz tego, bo wtedy nie zdawałam sobie sprawy z tego jak bardzo to uzależnia. Nie wiem co mnie natchnęło by to napisać, ale jest to ostrzeżenie dla was i podziękowanie dla moich bliskich
~Sky