nigdy nie pokazuj, że można Cię zranić.
ja pokazałem. i teraz muszę chodzić na terapię, dzień w dzień się tnę, próbuję wyciąć sobie tłuszcz z brzucha i zabić się przy najbliższej okazji czując znowu ten okropny wzrok mojej klasy z podstawówki i poprzedniej klasy.
also, ostatnio napisałem na starej grupie czy ktoś jeszcze na niej żyje i mój "przyjaciel" odpisał że oprócz mnie to nie i szkoda że jeszcze żyję. nazwał mnie spierdoliną i powiedział że nikt nie byłby w stanie lubić kogoś takiego jak ja. potem na pv mi napisał, że tak naprawdę wcale tak nie myśli, a to napisał bo był świeżo po kłótni i było to w emocjach. wiedział o moich problemach, wiedział że boję się odrzucenia, wiedział że si3 tnę, wiedział że mam za sobą próby samob9jcze i siedzenie w psychiatryku. jednak i tak mnie opuścił i rozpowiedział moje sekrety. nienawidzę go. nigdy już nikomu nie zaufam, przez niego.