wiem ze nikt tego nie przeczyta ale ze nie chce nikomu konkretnemu zawracać głowy moimi sprawami napiszę tutaj: mam dość wszystkiego, nie mam żadnych przyjaciół ani znajomych, nie mam z kim się spotykać i jest mi z tego powodu przykro, inni korzystają z lat młodości a ja się nie potrafię nimi cieszyć, a na dodatek przez jeden głupi błąd cała rodzina mnie teraz nienawidzi. gdzie wy wszyscy znajdujecie tych ludzi, swoich przyjaciół, ukochanych, znajomych? nie wiem, już naprawdę nie mam siły, i zabrzmię jak typowa pick me girl ale naprawdę nie mam siły żyć, nie wiem co robić