- Em, przejdziemy się? - Zapytała zakłopotana.
- Oczywiście - Odparła. Wstała i wyszła z obozu. Szły przez gęste zarośla aż doszły do słonecznych skał, dzielących granicę z Klanem Rzeki.
Zatrzymały się a kotka przyjrzała się dokładnie szarej karmicielce.
- Będziesz mieć kociaki?
- Tak. Ale ja naprawdę nie wiem co robić! - wyznała. - Dopiero zostałyśmy wojowniczkami, nie potrafię wychowywać kociąt!
- Poradzisz sobie. - uspokajała ją, a chociaż próbowała.
»»»»»»»»»»»»
Niepełny fragment z jednej z moich książkek, nieopublikowana. Możecie zgadywać z jakiej to książki. (oczywiście SK ;))