Cześć, kochani!
Nie wiem, jak zacząć, bo aż trudno mi uwierzyć w to, co się dzieje… Ale jedno wiem na pewno, muszę wam podziękować.
Pamiętam, jak wrzucałam pierwszy rozdział „Słodkich Snów”. Celowałam wtedy w tysiąc wyświetleń pod całym fanfiction i marzyłam o choćby jednym stałym czytelniku. A dziś jesteśmy dopiero w jednej czwartej opowiadania, a mamy już ponad 6,5 tysiąca wyświetleń i niemal pół tysiąca gwiazdek! To wynik, o jakim nawet nie śmiałam marzyć.
Zaczęłam publikować tę historię głównie dla siebie. Nie spodziewałam się, że „Słodkie Sny” tak szybko osiągną coś tak niesamowitego. Dlatego dziękuję. Każdemu z was. Za każde kliknięcie, każde serduszko, każdy komentarz.
Codziennie dostaję też na TikToku pytania o następny rozdział, o związek Madison i Lloyda czy inne rzeczy związane z fanfiction. I serio — jestem tak wdzięczna, że aż tylu z was śledzi tę historię z takim zaangażowaniem. Że czekacie, komentujecie, dzielicie się swoimi przemyśleniami. To sprawia, że chce się pisać dalej — nawet jeśli czasem brakuje weny czy sił.
I z okazji Dnia Dziecka mam dla was małą niespodziankę, czyli spoiler.
Wszyscy fani Scarlett — szykujcie się, bo odegra ona naprawdę ważną rolę w dalszej części fanfiction. Ale więcej już nie zdradzam
Miłego wieczoru!
Dodam jeszcze, że rozdział 14 wleci już w tym tygodniu!
