Czy ja właśnie prawie zapomniałam o rocznicy własnej książki? Bo tak, dokładnie wczoraj minął rok od publikacji Klątwy. Na swoją obronę powiem tyle, że byłam tak zaaoferowana poprawą sprawdzianu z matmy, że pomyliłam daty i myślałam, że to dziś.
Tamten dzień zdecydowanie był dla mnie przełomowy. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że trzęsły mi się ręce, kiedy klikałam "publikuj". Już wcześniej zdarzało mi się pisać inne opowiadania, ale do żadnego nie przywiązałam się tak mocno i nie włożyłam w nie tyle pracy. Dziękuje Wam, że jesteście tutaj i czytacie <3
No i znowu się rozpisałam, ale to chyba wina tego upału w autobusie.
Trzymajcie się <3
~Noelle~