-Napisz coś o rodzajach herbaty!- krzyczał mi do ucha detektyw.
-Sherlock...to ciekawi tylko ciebie. -odpowiedziałam spokojnie.- Napiszę o nas. Co ty na to?
-Nuda.-  wyprostował się i wziął ze stolika mały pistolet. Przeładował i zaczął celować do ściany.
-Tylko. Spróbuj. Strzelić.
Odpowiedział mi złośliwym uśmiechem i nie odrywając ode mnie wzroku, strzelił do buźki na ścianie, trafiając idealnie w jej oczy.
Zamknęłam z hukiem laptopa. Spojrzał się na mnie ze strachem.
-Nie zrobisz tego.
Teraz to ja uśmiechnęłam się diabelsko.
-Pani Huuudson! Sherlock znów strzela do ściaany.
-Zabiję cię.- zaczął mnie gonić.
Pędem ruszyłam do swojej sypialni. Pech chciał, że jest on ode mnie wyższy i ma dłuższe nogi, przez co szybciej biega. 
Tak, więc obecnie siedzę z telefonem w szafie i modlę się by jego genialny umysł nie wydedukował zbyt szybko gdzie jestem.
-ANN! ZAŁASKOCZE CIĘ NA ŚMIERĆ!
Muszę kończyć! Do następnego ;*

PS. Love u 3000 guys
Keep the doors open 3 inches <3