_rose_lo

- Jak się go pozbyć? 
          	- Jesteś konkretna babka. Lubię takie. 
          	Łapcie mały spoiler do "Nadie más que tu". 

_rose_lo

UWAGA UWAGA MAM OGŁOSZENIE! 
          Otóż stworzyłam książkę w formie kalendarza adwentowego. 
          Co to oznacza? 
          Opowiadanie składa się z 24 rozdziałów (jeszcze nie do końca przeze mnie napisanych), plus dwóch dodatków w postaci prologu i epilogu. Wszystko po to by was wprowadzić w historię i później ładnie ją zakończyć. 
          Opowiadanie nosi tytuł "Nadie más que tú", w tłumaczeniu to - Nikt poza Tobą/Nikt oprócz ciebie. Jest to rzecz jasna fanfic. A o kim? Tego dowiecie się wieczorem. Wtedy odkryję przed wami część kart. Na resztę będziecie musieli cierpliwe poczekać. Co do samej fabuły, jest ona zarazem prosta i trudna. Bo porusza pewną tematykę. Na początku znajdziecie też takie jakby "ostrzeżenie". 
          Dziś wrzucę prolog i pierwszy rozdział. Każdy tytuł jest w języku hiszpańskim i ma znaczenie dla danej części. Pojawi się wiele niespodzianek i od razu zaznaczam. 
          Ta historia nie jest w żadnym wypadku powiązana z "We are a team". A wyjaśnienia do tej zostaną opublikowane wkrótce. Ale uspokajam, zostało niewiele, abyście mogli przeczytać 24.
          Tymczasem, cieszcie się nowym. Przynajmniej na chwilę. 
          Rozdział wyjątkowo pojawi się późno. Następne będę chciała publikować o wcześniejszej porze, ale nadal wieczorem. 
          Podrzucam wam jeszcze opis samej książki, abyście mogli się w niej nieco rozeznać. 
          "Sabrina Martinez jeszcze do niedawna była w związku z zawodowym piłkarzem FC Barcelony. Ale gdy chłopak daje jej kolejny powód do zazdrości postanawia zakończyć relację i wybrać studia w Alicante. Kiedy jej życie zaczyna powoli wracać na właściwe tory, gwiazdy piszą swój scenariusz. Sabrina niespodziewanie wraca do Katalonii z jednym zamiarem. Nie zakłada jednak, iż następnego dnia zobaczy właśnie jego. Każde spotkanie będzie ich do siebie przyciągało i odpychało. Ale czy to wystarczy by na nowo poskładać złamane serca?"
          Do zobaczenia słoneczka <3 

_rose_lo

Czy ktoś tu jeszcze czeka na kolejny rozdział "We are a team"?

Fikcyjna_autorka_aaa

@ _rose_lo  pytasz a wiesz, oczywiście że tak kochana!!!
Reply

Jula5243

Będę czekać choćbym miała czekać do końca swoich dni 
Reply

_rose_lo

1 czerwca był Dzień dziecka. Pyskaty dzieciak postanowił uhonorować tę datę i z tej okazji ma dla Was prezent w postaci 23 rozdziału. Spóźniony, wiem. Ale życzenia są chyba szczere. Zresztą sami przeczytajcie co nasz zazdrośnik ma do powiedzenia.
          "Buuuu. Zgadnijcie kto wrócił? Spodziewaliście się tego czy może niekoniecznie? W każdym razie, nieistotne. Bądźcie grzeczni, to może wpadnę tu z wizytą szybciej, niż sądzicie. A tak na marginesie. Nie interesuje mnie czy będziecie to czytać czy też nie. Nara". 
          I teraz ode mnie. Tak tak, nie interesuje go nic. Tak samo jak to, z kim nasza Aria - a dla niego laleczka spędza czas. 
          Krótko mówiąc. Pyskate dzieciaki wręcz błagały o uwagę. Powiedzcie mi. Jak można im odmówić? Chyba się nie da. Kto ich zna, a z pewnością zdążyliście ich już poznać ten wie, że obydwoje zdobyliby pierwsze miejsce w kategorii "gadulstwa". No cóż, słowa są zbędne. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej musicie sami się o tym przekonać. A jak najlepiej to zrobić? Po prostu się z nimi spotkać. 
          Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić czytając tę część. Tak jak ja się bawiłam pisząc ją. 
          Do zobaczenia Sun. 

_rose_lo

Tak było wtedy, teraz jest nieco inaczej. Sądziłam, iż będę podążać drogą, którą wcześniej obrałam. Nawet po publikacji o tym myślałam. Cóż, uważam że potrzebuję jeszcze nieco czasu. Jednakże z mojej strony pojawiają się nieśmiałe próby tworzenia czegokolwiek. Nie wiem jeszcze co z tego wyniknie, tym bardziej, że zdążyło nieco upłynąć od ostatniego pisania. 
          Mimo wszystko zamierzam kontynuować "przerwę" z małym przerywnikiem. Wstrzymuję również publikację książki, przynajmniej na razie. Wisiało, to w powietrzu od pewnej chwili, a teraz mój wpis jest tego potwierdzeniem. 
          Myślcie co chcecie, ale wiedzcie, że rozdział 22 był dla mnie nie małym wyzwaniem. Kontynuowanie go sprawiało mi wiele bólu, gdy w końcu go zakończyłam poczułam w sobie tyle emocji, których nie jestem w stanie opisać. Z jednej strony chciałam się nim z Wami podzielić, z drugiej chciałam go zatrzymać. Nie pytajcie dlaczego, po prostu czułam, że to nie ten moment. Ta część daje mi nadzieję, iż pewne sprawy mogą się ułożyć. 
          Ostatnie kilka miesięcy nie należało do najłatwiejszych. Miałam w tym czasie swoje wzloty i upadki, z czego najwięcej było tych drugich. Autentycznie nie czuję się gotowa by tu być.    
          Wiem, że chcę zakończyć tę książkę, ale nie zamierzam się spieszyć. To Wam pozostawiam decyzję co zrobicie dalej. Czy będziecie czekać, czy po prostu wyruszycie w podróż z czymś całkiem nowym, może z historią całkowicie inną od tej. 
          Do zobaczenia Słoneczka. 
          P.S. "Każda gwiazda ma w sobie blask, tylko musi go odnaleźć". 

_rose_lo

Sun
          Nie planowałam tego. Cokolwiek sobie teraz myślicie. Nie zrozumcie mnie źle. Starałam się jak mogłam iść naprzód z wyprostowaną głową i prawie mi się to udało. No właśnie prawie.
          Ile razy zastanawiałam się nad przekazaniem tego. Ile razy myślałam czy aby na pewno robię dobrze. Teraz wiem, iż inaczej nie potrafię. 
          Moje życie zmieniło się tak na prawdę w ciągu jednego miesiąca. Czy na lepsze czy na gorsze. Ja uważam, że na lepsze. Miałam nowy cel. Niestety wylano na mnie kubeł zimnej wody studzący moje plany.
          Emocjonalnie jestem wykończona, nie wspominając o swojej psychice. Nie szukam atencji, żadnej uwagi. Zależy mi tylko abyście wiedzieli, że u mnie nie jest dobrze. Moje serce aktualnie jest złamane. Nie jestem gotowa, by o tym mówić. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. 
          Ostatnio nie jestem tu aktywna, nie czytam, nie piszę. Po prostu odczuwam wewnętrzną blokadę spowodowaną ostatnimi wydarzeniami. 
          29 lipca opublikowałam prolog nowej historii. Powinnam świętować, dziękować za wspólne chwile. Tyle, że rok później ten dzień staje się smutny, a kolejny daje mi wiele negatywnych uczuć tworząc spustoszenie i łamiąc mnie od środka. 
          Do sedna. Nie sądziłam, nie zakładałam i nawet o tym nie myślałam, iż to nastąpi. Na ten moment wstrzymuję publikację "We are a team". Dla dobra siebie muszę to zrobić. Zdaję sobie sprawę, że to nie fair w stosunku do was. Tyle że ja muszę też myśleć o sobie. Muszę też brać pod uwagę swoje dobro. Nie mam pojęcia czy to słuszna decyzja, pewnie niektórzy by się z tym nie zgodzili. Ale ja potrzebuję czasu i spokoju, a nie mam go myśląc o wielu sprawach, choć tak na prawdę wszystko krąży wokół jednej. 

lvdb99

@ _rose_lo  Kurde jeśli mam być szczera jest mi strasznie smutno. Musimy to poprostu zaakceptować. Tą książkę czytam chyba od roku już i pokochałam ją strasznie i jest mi fest smutno że taką decyzję podjęłaś ale miejmy nadzieję że wrócisz... W sumie to życie rzuca nam różne scenariusze wiec może to i dobrze że to jest przerwane? Będę tęsknić za tym ff jeśli mam być szczera. Powodzenia tobie życzę z ułożeniem sobie wszystkiego❤️
Reply

_rose_lo

Nie pytajcie co będzie dalej, bo nie wiem. Do tej pory nie potrzebowałam przerwy, ale teraz coś się zmieniło. Muszę na nowo odnaleźć siebie i wszystko sobie poukładać, a gdy to zrobię, kto wie. Nie zatrzymuję was. 
            Love you sun <3
            "Przez życie człowieka przewija się wiele istnień, ale kto powiedział, że będą mu one wiecznie towarzyszyć?". 
            Ten cytat z książki uderza teraz znacznie mocniej <\3
Reply