Jestem tu naprawdę masę czasu i choć czasami długo mnie nie, to ma wracam zawsze. Często czuję się tutaj jak w "internetowym domu", który odwiedzam co jakiś czas i przyglądam się jego zmianom, próbując się dostosować i dać też coś od siebie. 

Przeżyłem tu już chyba wszystko co mogłem; popularność i bycie w niesamowitym fandomie; pierwszą i zarazem ostatnią internetową przyjaźń; pierwsze odskocznie od rzeczywistości w formie książek, a także pierwsze przelewanie własnej rzeczywistości na "cyfrowe kartki"; popularność książek, a także ich kompletny brak; udało mi się ukończyć parę dzieł, niektóre z nich są już pogrzebane; wiele nowych projektów, które nie ujrzało światła dziennego, albo ujrzało je tylko na chwilę (nawet tych obiecujących); wiele nowo poznanych stylów pisania i autorów, a nawet sympatyzowania się z nimi; przechodziłem z fanfiction, na recenzje filmów, przez notatki o samobójstwach, cytaty, książki fantasy, romanse i poezje; czułem, że miałem wsparcie jako autor, ale też były chwile prób, kiedy to musiałem nie dać się złamać.

Wattpad to cudowne miejsce