PLANY
Muszę przyznać, że wkręciłam się w pisanie i na maksa podobają mi się uczucia, które temu towarzyszą. Dlatego mam konkretne plany na dalsze działana (które w sumie już się dzieją) .
1.
Chciałabym delikatnie poprawić „You make me calm” (bez znaczących zmian w fabule, bardziej pod kątem językowym).
2.
Tworzę zupełnie inną historię, której osią będzie oczywiście romans, a jakże by inaczej . Ale fabuła nie będzie kręciła się tylko wokół tego. Chciałabym wykreować dużo bardziej rozbudowany świat, który będzie dodatkowym bohaterem sam w sobie.
Roboczy tytuł tego mojego wymysłu to „Pogłos”. Dużą inspiracją jest mitologia słowiańska, ale nie będę się jej stricte trzymała. Chciałabym regularne publikacje zacząć od nowego roku (chyba, że będziecie chcieli prezent na święta, wtedy kim ja jestem, żeby Wam odmawiać ).
Można powiedzieć, że szykuje się slow burn romans ❤️ z elementami fantasy. Nie zabraknie w nim akcji i dramatu, ale dorzucimy do tego jeszcze trochę kryminału, żeby stale podkręcać atmosferę.
Hasła, które mogą w jakiś sposób Was nakierować:
— nic nie jest oczywiste,
— dużo symboliki,
— wszystko może okazać się inne niż się wydaje,
— enemies to lovers,
— enemies with a common goal,
— forced proximity,
— love triangles (tak, tak, liczba mnoga, ale nie w sposób, w który się wydaje),
— protective hero,
— każdy czyn ma swoje konsekwencje,
— współpraca w obliczu zagrożenia.
3.
Poza tym, nadal pozostaje jeszcze sporo pytań, na które wypadałoby kiedyś odpowiedzieć . Czy Jules i Connor faktycznie się ze sobą dogadali? Czy Kat będzie kręciła się wśród strażaków, czy ktoś zupełnie inny zakręci jej w głowie? Jak Jeremy sprawdzi się w roli ojca i czy w ogóle? Czy Nihan Feret da się przeprosić swojemu ukochanemu?
4.
Bardzo chciałabym mieć większy kontakt z Wami , więc planuję na poważnie zabrać się za tik toka i mam już pewien pomysł jak połączyć go z historią, która powstaje.