wiecie co. nie wiem jak jest z tym wattpadem. czy to jest pewnego rodzaju etap dorastania? czy aby na pewno czytanie wymaiginowanych historii o swoich dzieciecych idolach ruchajacych sie nawzajem w dupe powinno byc etapem dorastania? patrzac na to teraz zdecydowanie nie chcialabym aby szambo tak wyjebalo a z mojego mozgu zrobilo sraczke. pamietajcie aby przeczytac od czasu do czasu cos, o czym pomyslicie przed snem oraz na drugi dzien przy sniadaniu. cos, do czego bedziecie czasem wracac myslami (oczywiscie wczesniej przesiewajac przez siteczko w glowie) napisalam wiele gowna. jest duzy popyt na gowno od kiedy pamietam. przeleccie to wzrokiem i posmiejcie sie, a pozniej niech wszystko ulotni sie z waszej glowki. lapcie chwile ludzie, te slowa to juz moja mantra, ale tak sobie trwal mowiac to i mysle, ze zycie czasem moze byc niezle.