@Julka_Lupin Zgadzam się w 100%. Salvador Sobral sprawiał wrażenie, jakby w ogóle nie cieszył się z wygranej, jakby była dla niego oczywista, bo przecież
a) jest chory na serce
b) zaśpiewał piosenkę w ojczystym języku i z przekazem
c) siostra ją dla niego napisała, więc "koffa rodzinkę i fogóle jest nie wiadomo jak zarąbisty" (błędy celowe)
A Krisowi naprawdę zależało, on by to faktycznie docenił. Był we łzach, gdy nie wygrał i przepraszał za to wszystkich Bułgarów. Serduszko mi się łamało, gdy miałam świadomość, że on myśli, iż zrobił coś źle. Dla mnie to on JEST WYGRANYM i wierzę, że wyciągnie z 2. miejsca dużo więcej korzyści i doświadczenia niż pan Sobral.