Kakyoino

Proszę Pani, proszę Pana,
          rzecz się stała niesłychana,
          gdy ulicą szedłem z rana,
          raptem padłem na kolana.
          Powód prosty, ta zasrana
          żółta skóra od banana.
          Ambulansem mnie zabrali
          i w szpitalu poskładali.
          Jakiś zastrzyk w tyłek dali
          i do domu odesłali,
          w domu robic co nie miałem,
          trochę z bratem w karty grałem.
          I któregoś dnia zassałem,
          ciągle dzień w dzień wóde chlałem,
          a gdy potem wyzdrowiałem,
          miesiącami wóde chlałem.

aicsestond

@ Kakyoino  emocjonalne 
Reply