Ratujcie
Muszę teraz gnić na mszy
Tzn ja raczej szanuję religię i wierzących, ale jeśli nigdy nie wierzyłam, to chyba siedząc na kolejnej mszy nagle magicznie się nie nawrócę
Widziałam dzisiaj furry na ulicy. Żeby to coś jeszcze było w centrum to pół biedy, tylko bym miała bekę, ale to było dwie stacje od mojego domu, czyli stanowczo za blisko.
Jak jak nienawidzę tego miasta.
Przez jakieś szczeniackie strajki nie mogłam dzisiaj wrócić do domu, bo ulice były zamknięte i musiałam to przeczekać chodząc po mieście z ciężkim plecakiem :(
W dzisiejszych czasach wolność mają tylko ci, którzy drą się, że jej nie mają.