Myśle że za każdym razem, kiedy wydaję kolejny rozdział słabego mema to przesuwam się o centymetr do wielkiej łotpadowej gilotyny, gotowej ściąć moją głowę z okrzykami nienawiści
Serce mi normalnie staje bo jakaś dziewczyna podeszła i się zapytała która godzina i to nie tak ze mnie przestraszyla widziałam jak podchodzi na takim poziomie jest mój strach przed ludźmi
Ten moment kiedy o 4 twoja mama wchodzi ci do pokoju i ty siedzisz i czytasz krindż i tak patrzycie na siebie tak z 2 minuty potem wychodzi i żałuje zrobienie sobie dziecka