Chciałabym się z wami podzielić moim odkryciem. Nie jest to góra złota, a raczej coś oczywistego co można przeoczyć w naszym teraźniejszym świecie.
Pogubiłam się.
Mogę to przyznać, nie wiem kiedy to tak naprawdę się zaczęło. Może było to ze mną od samego początku? Więc zaczęłam się porównywać, ich te porównywanie… Włosy, twarz, waga, sylwetka.
Miałam w głowie tylko to jak wygląda mój makijaż i czy nie będę brzydsza od innych dziewczyn, bo w głowie ciągle miałam to że muszę być ładna, że wtedy jedynie mam jakąś wartość. Odcinałam sobie włosy, bo ktoś mi powiedział że tak będzie mi ładniej, używałam odżywek które niszczyły mi wzrok, ale za to poprawiały moje rzęsy, używałam tego co było modne, ciągle chciałam coś „poprawić” lub „zmienić”, gdy ktoś mi mówił że coś mi nie pasuje lub w czymś źle wyglądam nikt drugi raz tego później nie ubrałam.
Po prostu.
Po prostu chciałabym wam przekazać to, że nie musicie tego wszystkiego robić, chciałabym żebyście patrzyły na to co wy(!) lubicie a nie ktoś inny, bo jednak to jest najważniejsze :) więc jak podoba ci się ta różowa bluzka lub brokatowy cień do powiek to go użyj <3