Ok, so niby nas tu nie było. Bo nie było.
Niestety tak to jest jak z powodu niechęci do podstawowych badań okazuje się, że masz jakiś zaawansowany nowotwór. (Nie o mnie mowa, a o Mimi btw)
Wszystko już dobrze, ale nie pisaliśmy nic, póki Mimi nie przeszło całej chemioterapii itd.
Plus, każde z nas poszło do innego liceum, cały wachlarz profili (od mat-fizu, przez biel-chem-mat do dwujęzycznego biel-chem-mat do mat-geo-ang i humana).
Pomijając fakt, że połowa z nas nie zdaje z rozszerzeń, to dalej odnajdujemy się w nowym środowisku. Ale nie poddajemy się ;)