wszystkie inspiracje wydają się wyblakłe. tęsknie za tysiącem pomysłów na opowiadania, jednocześnie tak bojąc się jego przyjścia w nieodpowiedniej chwili. ostatnio wszystkie chwile są nieodpowiednie, a mimo to po brzegi wypełnione nieproszonymi gośćmi. nie wiem czy bardziej tęsknie za czasem na pisanie, czy może za czasem na własne życie.