ależ mnie długo nie było na tym koncie. przeczytałam kilka rozdziałów moich starych wypocin i mimo tego jak żałosne one są, to mam dzięki nim tysiące wspomnień. jest tu ktoś, kto pamięta mnie spod szyldu "luvmyreus"?:p
ależ mnie długo nie było na tym koncie. przeczytałam kilka rozdziałów moich starych wypocin i mimo tego jak żałosne one są, to mam dzięki nim tysiące wspomnień. jest tu ktoś, kto pamięta mnie spod szyldu "luvmyreus"?:p