No cześć, tak to ja. Żyję...ledwo, ale żyję. Wpadłam wczoraj na genialny pomysł i oświadczam wam że od jutra zaczynam ciężko pracować żeby po feriach (tj. 13 luty) wrócić do was z takim pierdolnięciem jakiego jeszcze nie poczuliście nigdzie i nigdy.
Chcę też żebyście wiedzieli że razem z inxfire szykujemy coś zajebistego. Serio, jestem mega podjarana i mam nadzieję że nie zabijecie mnie za to, że tak długo mnie nie było (o ile ktokolwiek w ogóle o mnie pamięta)