Byłam na lekcji histori, ostatnia ławka, zmulona jak zawsze, kuba i filip (blondasek i piłkarz, rip ortografia) robili prezentacje, ja sie patrze na filipa czemu rysuje muminka na tablicy i wiedze kube patrzącego na mnie potem na filipa i mówi "to może.... NIKOLA~~ :D" .... z takim jebanym uśmieszkiem wypowiadając moje imie...ja nie go nie słuchałam i nie wiedziałam co sie dzieje i z kąd zna moje imie bo z nikim nie gadam (ja nie intnieje :'|) ja nie odpowiadam, patrze na niego i widać na jego ryjcu że chciał zwrócić moją uwage na niego. Pani powiedziała "Nikola nawet nie wie gdzie jesteśmy" mówiła prawde, myślami byłam w domu jedząc zajebistą zapiekanke. Troche sus jest to że od dłurzszego czasu sie na mnie patrzy jagby WIEM MAM KRZYWY RYJ ALE BEZ PRZESADY :|. Ostanio stałam w kolejce do pani by zapłacić za wycieczke, oderacam głowe- kuba sie na mnie patrzy a znajoma sie śmieje i na mnie paczy, pytam sie jej "na co sie gapisz?" a kuba dostał laga mózgu i sie odwrócił, chyba myślał że to do niego mówiłam ;-; jeżeli jestem jego crushem to mu wspułczuje xD