Czasem się zastanawiam co o mnie myślisz, gdy patrzymy sobie w oczy udając, że cały świat wokół nie istnieje. Czy mnie kochasz? Czy jak na ciebie patrze, widzisz w moich oczach wszystko to czego nie potrafię powiedzieć? Jakbym z tobą porozmawiać, tak szczerze. Ale nie potrafię. Za bardzo boje się uszłyszeć odpowiedzi na te wszystkie pytania. Możesz uznać to za zabawne, ale boje się odrzucenia z twojej strony. Zależy mi na tobie. Zwyczajnie nie wiem jak bym sobie poradził, gdyby nie było ciebie przy mnie. Teraz też nie wiem, co mam robić. Tęschnie za tobą. Zastanawiam się czemu odeszłeś. Czy to moja wina? Czy masz już dość? Zastanawiam się co czujesz gdy się całujemy. Czy lubisz to robić? Dlaczego? Jak mnie całujesz, chcesz żebym był to ja czy wyobrażasz sobie kogoś innego? Szukam odpowiedzi, czegoś co może mi ją udzielić lub chociaż dać znak. Ale zrozumiałem, że sam jej nie znajdę. Zastanawiam się czy wiesz, że cie kocham. Że zawsze to robiłem ale starałem się od tego uciekać nie chcąc psuć naszej przyjaźni. Nigdy nie czułem choć by po części czegoś tak silnego w stosunku do kogokolwiek. Chciałbym cie zrozumieć, wiedzieć o czym myślisz i co czujesz. Jak patrzysz na... to wszystko. Pomóż mi zrozumieć. Sądzę, że jestem gotowy poznać te wszystkie odpowiedzi. Ale rozumiem, że ty nie musisz być. Dlatego nie musisz mi odpisywać, nawet jeśli tęschnie nie mogę zmusić cie do powrotu. To tylko i wyłącznie twoja decyzja. Powiedziałem wszystko, co chciałem żebyś wiedział. Teraz mogę tylko czekać na to co zrobisz. Kocham cie. Pamiętaj o tym.
Na zawsze twój